Korygowanie tekstu nie jest czynnością fascynującą. Nie, nie postradałam zmysłów – tak rzeczywiście odczuwam tę pracę. Poprawa pozwala wyrabiać swój język, zdobywać wiedzę z różnych dziedzin nauki oraz kształcić w sobie spostrzegawczość. Oprócz więc tylko zawodowych korzyści praca ta daje szansę rozwoju osobistego. Korygowanie tekstu wielu osobom kojarzy się jedynie z ślęczeniem w grubych okularach nad zwojem tekstów. Wyobrażenia są czasem tak irracjonalne, że trudno odnaleźć w nich choćby odrobinę prawdy – przypominają jakieś XIX-wieczne opowieści ze świecznikiem, piórem i pergaminem w tle. Wszystkich tych, którzy jednak marzą o pracy korektora tekstu, zachęcam do realizacji swoich zawodowych marzeń. Warto jednak pamiętać, że praca ta nie jest dla każdego. Przede wszystkim musimy mieć zdolności potwierdzające naszą przyszłą przydatność zawodową, chęć ciągłego samokształcenia i zgłębiania wiedzy. Jeśli nie jesteś osobą szczególnie spostrzegawczą, potrafiącą czytać teksty analitycznie (a nie tylko rozpoznając wyrazy i odwołując się do treści) i dokładną – masz pierwszy powód do tego, by stać się korektorem. Jeśli otoczenie daje ci sygnały o wyjątkowości w kwestii polszczyzny, na przykład nauczyciel języka polskiego, a poza tym z powodzeniem uczestniczysz w konkursach ortograficznych i czytasz poradniki pisowni – masz już drugi argument za zajęciem się zawodową poprawą. W celu zwiększenia swoich szans i wiarygodności jako znawcy pięknej polszczyzny, wybierz się na studia polonistyczne lub edytorskie. Bez któregokolwiek z przywołanych elementów korektorskiej kariery zawodowej (albo raczej przygotowania do niej) będzie ci bardzo trudno zaistnieć jako korektor tekstu. Przemyśl to, zanim podejmiesz starania o pracę w tym zawodzie.

Dodaj komentarz